To doświadczenie ma dla mnie ogromną wartość,
dlatego chciałabym się nim podzielić z osobami, które praktykują/chcą praktykować
kontakt z innymi i ze sobą, stosując Porozumienie bez Przemocy. Nie jestem w stanie porównać go do niczego, co do
tej pory przeżyłam w swoim życiu przez tych czterdzieści kilka
lat... Tak było dojmujące!
Emocjonalne bezpieczeństwo. Doświadczyłam go mocno
i wyraźnie.
Po raz pierwszy razem z trójką moich małych dzieci, kiedy
byliśmy na rodzinnym obozie Rainbow Mill (Tęczowy Młyn), na
północy Anglii w zeszłym roku (2016).
Drugi raz na wydarzeniu o nazwie International
Intensive Training (IIT) we Włoszech w lipcu tego roku (2017). Zgodnie z formułą stworzoną przez Marshalla
Rosenberga, IIT odbywają się one kilka razy w roku na całym świecie (znajdziesz na www.cnvc.org)
W obu tych miejscach spotkały się osoby, które rozwijały swoje kompetencje NVC oraz trenerzy.
Poza tym uczestnicy zainteresowani byli spędzeniem czasu z ludźmi,
którzy wyznają podobne wartości.
Jedną z takich wartości jest umiejętność
nieoceniania, czyli pozbywania się wewnętrznych blokad empatii. Tymi blokadami są konstrukty umysłu, które się w nas rodzą -
oceny oraz krytyka - innych osób albo samego siebie. Przemocą też jest presja wobec innych czy oczekiwania. Kiedy
przepracowujesz je poprzez trening albo sesje empatyczne, stajesz się
wolny od tego... A wtedy już nie postrzegasz świata w ten sposób, że coś jest z kimś lub z tobą samym
nie tak.
Społeczność takich wolnych ludzi staje się bardzo
bezpieczna emocjonalnie. Oznacza to, że można wśród nich być
sobą, można coś powiedzieć albo zachować się w określony sposób, i
nikt tego nie oceni! Najwyżej otrzyma się informację zwrotną, że
jakaś osoba odczuwa np. dyskomfort związany z daną wypowiedzią
czy zachowaniem.
W takim świecie jest mi niesamowicie przyjemnie
być, żyć!
To świat, w którym się nie boję.
Mam też pełne zaufanie, że jeżeli ktoś odczuje
dyskomfort związany z moją osobą, zachowaniem lub słowem, to
poinformuje mnie o tym natychmiast i da mi też przestrzeń wyboru, w
której wspólnie ustalimy czy ja, czy dana osoba coś zmieni.
W społeczności, gdzie ludzie samych siebie ani
innych nie oceniają i nie krytykują, ogromnie wzrasta poziom
samoakceptacji i poczucia własnej wartości. Uwaga! Wyraźnie wzrasta też
poziom zasobów! Ludzie odkrywają w sobie całe pokłady radości,
ochoty do działania, a także energii życiowej!
Dlatego na obozie tak przyjemnie nam było pomagać
sobie wzajemnie, czy też dokładać się do czyjejś łatwości.
Osobiście doświadczyłam tak wiele pomocy i troski ze strony
innych, że po raz pierwszy tak naprawdę całą sobą mogłam
cieszyć się swoimi dziećmi! Tak wiele osób pytało mnie rano, jak
się czuję, czy wszystko u nas w porządku. Inni z kolei zauważali,
że np. nie radzę sobie z przygotowaniem śniadania, zajmując się
jednocześnie trójką małych dzieci i oferowali wsparcie.
Niezwykle ważne jest to, że pomoc, którą
otrzymywałam była niezwykle serdeczna, bezinteresowna. Nie bałam
się więc, że jednego dnia ktoś mi pomoże, a następnego dnia
będzie chciał czy żądał czegoś ode mnie lub oczekiwał, że powinnam
domyśleć się, jakie są jego oczekiwania. Ooo! Jaka to
ogromna ulga być wolną od tego!
Teraz tylko żałuję, że Porozumienie bez Przemocy
jest tak mało znane w Polsce... To jest ciągle świeża wiedza i
nowe umiejętności. Marshall Rosenberg swoją pierwszą książkę
wydał zaledwie 20 lat temu...
Na szczęście książek jest coraz więcej, przebywa trenerów, a dzięki temu wzrasta liczba
praktyków. Rośnie też liczba festiwali, zarówno u nas w kraju,
jak i w całej Europie. Pojawiają się także kierunki na uczelniach
związane z NVC.
Dzięki temu rośnie moja nadzieja na życie w
bezpiecznej emocjonalnie społeczności. Sama chciałabym taką
współtworzyć mocniej niż dotychczas.
Moim marzeniem jest to, żeby we Wrocławiu
funkcjonowała społeczność osób, do której mogę przyjść z
moimi dziećmi, spocząć i odpocząć od ocen i niechęci
związanych np. z tym, że moje dziecko robi coś, czego ktoś sobie
nie życzy. Co w zamian - ten ktoś powie o tym mojemu dziecku, ale w
taki sposób, że z pełnią zrozumienia zaniecha ono robienia tego
lub wymyśli inny sposób na zaspokojenie swojej potrzeby... Dzięki
temu będzie cały czas bezpieczne emocjonalnie, i ja też!
Wrocławiu, damy radę? Jesteś zainteresowany/a
zainteresowany współtworzeniem takiej społeczności?
Daj znać!
Komunikacja dla Przyjemności
Publikuję tu treści, które mogą pomóc uczestnikom moich treningów oraz innym uczącym się Porozumienia bez Przemocy.
sobota, 19 sierpnia 2017
Wolność a inne potrzeby
Tyle o wolności mówimy i czytamy,
często marzymy, a jednocześnie czasem o wolności zapominamy!
Może się nawet boimy, że zawładnie nami i zaniedbamy inne sfery
życia, swoich bliskich...
Strach przed lataniem
Czy to możliwe, że realizując
potrzebę wolności, przestaniemy np. wywiązywać się ze
zobowiązań?
Nie! Na szczęście mamy mnóstwo innych potrzeb, które
również domagają się spełnienia i wcześniej czy później dadzą
o sobie znać:) Choćby potrzeby pożywienia, odpoczynku czy snu.
Albo samorealizacji, celu, kontaktu z innymi, współpracy,
zaufania. Jeśli np. umówimy się i nie przyjdziemy na spotkanie,
wyrażając swoją potrzebę wolności, nie spełnimy potrzeby
zaufania...
Doświadczenie własne oraz obserwacja
innych osób na treningach utwierdzają mnie w przekonaniu, że jeśli
nasycimy potrzebę wolności (jeśli to ta jest nienasycona
najbardziej), to potem naturalnie inne potrzeby dadzą o sobie także
znać.
W jaki sposób?
Poprzez sygnały z wewnątrz – jeśli
tylko umiemy je odczytać i dopuścić do świadomości. Są to
objawy emocjonalne pochodzące od potrzeb, takie jak np. uczucie
smutku, rozdrażnienia, strachu, bólu, czy też entuzjazmu, radości,
ulgi.
Każdy z nas ma głęboko w sobie,
czasem odczuwany w brzuchu, taki equalizer czyli wskaźnik
nasycenia potrzeby, który ZAWSZE DZIAŁA i ZAWSZE DAJE ZNAĆ. Trzeba
jednak czasem nauczyć się mu UFAĆ i PODĄŻAĆ za nim (czyli za
tak naprawdę za sobą samym!).
Bo jest różnica pomiędzy myśleniem,
a KONTAKTEM z POTRZEBAMI.
Ostatnio wytłumaczyłam to synowi,
używając metafory komputera, który symbolizuje mózg człowieka.
Świetnie przetwarza dane, liczy, zapamiętuje, analizuje, tworzy
wnioski i opinie. Jednak może to robić Z SENSEM lub zupełnie BEZ
SENSU dla nas.
Jak się o tym dowiadujemy?
Poprzez kontakt ze swoim ciałem (jako
ekranem emocji) i z potrzebami. Z tym, co jest dla nas ważne i dla
naszego życia, dla naszego spełnienia.
I tak jak mój syn miał wczoraj
wieczorem jeszcze wiele myśli, że chciałby pobawić się w
chowanego, puszczać samolot itp. zabawy. Myśli miał bardzo wiele,
jednak gdy zapytałam go, jak się czuje jego ciało, to powiedział,
że jest zmęczony. Czego więc potrzebuje Twoje ciało? –
zadałam znów pytanie, a on odpowiedział - Poszedłbym już
spać...
Tak wygląda proces kontaktowania się
z WŁASNYM SENSEM. Mózg produkuje wiele myśli, pracuje na dużych
obrotach i może nas wieść w kierunku spełnienia życia lub
destrukcji. Odpowiedź, czy się spełniasz, czy nie spełniasz, jest
w Twoim wnętrzu. Nie w myśleniu racjonalnym, logicznym, lecz w
spełnianiu potrzeb.
Czujesz różnicę? Wiesz już,
kiedy myślisz, a kiedy kontaktujesz się ze sobą, ze swoimi
potrzebami?
Co o tym sądzisz? Napisz, proszę.
poniedziałek, 5 czerwca 2017
Sposoby praktykowania wolności
Pamiętam taki moment w swoim rozwoju. Chciałam otworzyć drzwi i biec na oślep w pola..! Jak pies zwolniony ze smyczy! Nacieszyć się swobodą, beztroską...
To był dzień, kiedy dopuściłam do swojej świadomości ogromną potrzebę wolności. Zrealizowałam ją szanując też inne potrzeby. Czyli nie zostawiłam niemowlaka samego w domu, tylko zatrudniłam nianię na kilka godzin dziennie. Spełniając swoją potrzebę wolności, mogłam się dużo bardziej cieszyć macierzyństwem.
Kontaktuj się z potrzebami
Ze swojej trenerskiej praktyki zapamiętałam szczególnie kilka osób, które zaczynały się uczyć kontaktu z potrzebami. Bardzo mocno i wyraźnie zauważały, że ich potrzeba wolności jest od dłuższego czasu niespełniana, a czasami nawet odkąd sięgają pamięcią...
Bo może być właśnie tak, że człowiek rodzi się w rodzinie mocno nim zarządzającej, jako dziecko uczęszcza do „systemowej” szkoły, potem poddaje się zarządzaniu firmy, organizacji, urzędu - przez 8 godzin dziennie, 40 lub więcej w tygodniu, często zostaje rodzicem, który nieświadomie podporządkowuje swoje potrzeby dziecku i..? W pewnym momencie niespełniana potrzeba wolności może eksplodować!
(Inni mogą poczuć wielkie zmęczenie jako ostrzegawczy sygnał z potrzeby odpoczynku.)
Bliska jest ona potrzebie autonomii, decydowania o sobie, wyboru, bycia spójnym z samym/samą sobą.
Spełniaj potrzebę wolności
Zapraszam do tego, żeby się nie bać spełniania potrzeby wolności, nawet odstawiając na moment inne potrzeby (w granicach bezpieczeństwa dla wszystkich oczywiście). Ponieważ jeśli tylko nasycimy potrzebę wolności, to otworzy się przestrzeń na inne potrzeby.
Rzadko zdarzają się sytuacje, kiedy nie możemy jej spełnić, np. pobiegać, wyjechać na weekend – strategii tego typu może być naprawdę wiele. Jeśli jednak nie jest to akurat w danym momencie możliwe, wtedy proponuję od razu przejść do praktyki wolności, która może być trochę trudniejsza, natomiast według mnie stanowi kwintesencję życia zgodnego z potrzebami.
Co mam na myśli?
Dawanie sobie mikroprzestrzeni wolności, kiedy np. siadam i nic nie robię, zamieram w medytacyjnym zawieszeniu, pustce. To może trwać minutę, 10 minut, godzinę – po prostu nic, nic się nie dzieje.
Pamiętam, że kiedy miałam bardzo mało czasu na odpoczywanie, to działało na mnie bardzo regeneracyjnie, ale jednocześnie spełniało potrzebę wolności od wszystkiego.
Kolejny sprawdzony sposób to praktykowanie wolnego wyboru w każdej sytuacji, kiedy tylko możemy się skontaktować ze sobą i zdecydować. Co chcę zrobić? Bo wolność spełniam wybierając. Zawsze mamy tę wolność...
Można też zaprosić do wspólnego wyboru inne osoby. To wcale nie muszą być długie procesy, często wystarczy krótka wymiana zdań.
Zamiast działania nawykowego, zachęcam do praktykowania świadomego wyboru, sprawdzania emocji i potrzeb – w sprawach nawet tych najmniejszych...
Jeśli spróbujesz, zostaw proszę kilka słów w komentarzu, podziel się swoimi wnioskami i odczuciami. Dziękuję!
poniedziałek, 30 listopada 2015
Avatar- ćwiczenie zwiększające empatię
Avatar
Dla osób, które jeszcze nie znają NVC (narzędzia tak łatwo wprowadzającego nas w empatyczny kontakt), proponuję ćwiczenie Avatar. Jest proste, a już poszerza naszą przestrzeń na uwzględnienie innej osoby z ochotą.
Dla osób, które jeszcze nie znają NVC (narzędzia tak łatwo wprowadzającego nas w empatyczny kontakt), proponuję ćwiczenie Avatar. Jest proste, a już poszerza naszą przestrzeń na uwzględnienie innej osoby z ochotą.
Ćwiczenie współodczuwania, empatii
Avatar
Cel: zwiększenie poziomu współodczuwania i empatii w świecie
Wprowadzenie: To ćwiczenie może zostać przeprowadzone gdziekolwiek
(nawet na przystanku, w galerii handlowej, w parku, na plaży itp.)
Osobą obdarowaną naszym współczuciem może być ktokolwiek- także
osoba nieznajoma. Skupiając uwagę na tej osobie powtórz zdania:
- Tak samo jak ja, ta osoba szuka szczęścia w swoim życiu.
- Tak samo jak ja, ta osoba próbuje uniknąć cierpienia w swoim życiu.
- Tak samo jak ja, ta osoba doświadczyła już smutku, samotności i rozpaczy.
- Tak samo jak ja, ta osoba chce spełniać swoje potrzeby.
- Tak samo jak ja, ta osoba uczy się żyć.
Jak się teraz masz? Co czujesz? Czy masz większą ochotę uwzględnić potrzeby tej osoby w swoich decyzjach?
Ćwiczenie
zaczerpnięte ze strony www.midatlanticavatar.com
. Tłumaczenie i opracowanie (także drobne modyfikacje): Agnieszka
Pawlik
sobota, 12 lipca 2014
Międzynarodowy Intensywny Trening Porozumienia bez Przemocy, Niemcy
Ponad tydzień warsztatów od rana do wieczora z najlepszymi trenerami Porozumienia bez Przemocy - PbP (Nonviolent Communication - NVC). Miejsce- na górze w niemieckim lesie :-)
Nauczyłam się tutaj m.in. rozróżnienia:
Pedagogika Jajka Wielkanocnego (Easter Egg Pedagogy) a wartości PbP.
Czy pamiętacie może ze szkoły albo różnych spotkań, kiedy nauczyciel zadaje pytanie i zna odpowiedź, Wy macie zgadywać? Dla osób mniej wrażliwych to może nic dziwnego. Tymczasem to odkrycie otworzyło mi oczy.
W ostatnią niedzielę byłam z dziećmi na warsztatach o Św. Mikołaju. Prowadząca (P) zapytała: skąd pochodzi Św. Mikołaj? Jedno dziecko: z bieguna! P: nie...Drugie dziecko: z Afryki! P: nie... Trzecie dziecko: z Laponii! P: taaak!
I co się teraz dzieje? Co mogą czuć podświadomie dzieci, które miały pomysł, odważyły się powiedzieć, ale nie odgadły tego, co P miała w głowie? Tak samo z dorosłymi: czy w obliczu ryzyka publicznej porażki będę zachęcony, by próbować ponownie? Czy to jest w ogóle potrzebne do czegokolwiek w procesie uczenia?
W czasie IIT odkryłam, że mogę zrezygnować z Pedagogiki Jajka Wielkanocnego i zastąpić tą "sztuczkę" po prostu prezentacją wiedzy. Gdy chcę pobudzić grupę do myślenia, nawiązać kontakt itp.- zadaję pytania, na które ja sama nie mam tej "jedynej i właściwej" odpowiedzi w głowie.
Czy jest to jasne dla czytelnika? Czy coś rozwinąć? Zapraszam do dyskusji.
Mój udział w IIT został dofinansowany przez Program Unii Europejskiej Uczenie się przez całe życie Grundtvig
Nauczyłam się tutaj m.in. rozróżnienia:
Pedagogika Jajka Wielkanocnego (Easter Egg Pedagogy) a wartości PbP.
Czy pamiętacie może ze szkoły albo różnych spotkań, kiedy nauczyciel zadaje pytanie i zna odpowiedź, Wy macie zgadywać? Dla osób mniej wrażliwych to może nic dziwnego. Tymczasem to odkrycie otworzyło mi oczy.
W ostatnią niedzielę byłam z dziećmi na warsztatach o Św. Mikołaju. Prowadząca (P) zapytała: skąd pochodzi Św. Mikołaj? Jedno dziecko: z bieguna! P: nie...Drugie dziecko: z Afryki! P: nie... Trzecie dziecko: z Laponii! P: taaak!
I co się teraz dzieje? Co mogą czuć podświadomie dzieci, które miały pomysł, odważyły się powiedzieć, ale nie odgadły tego, co P miała w głowie? Tak samo z dorosłymi: czy w obliczu ryzyka publicznej porażki będę zachęcony, by próbować ponownie? Czy to jest w ogóle potrzebne do czegokolwiek w procesie uczenia?
W czasie IIT odkryłam, że mogę zrezygnować z Pedagogiki Jajka Wielkanocnego i zastąpić tą "sztuczkę" po prostu prezentacją wiedzy. Gdy chcę pobudzić grupę do myślenia, nawiązać kontakt itp.- zadaję pytania, na które ja sama nie mam tej "jedynej i właściwej" odpowiedzi w głowie.
Czy jest to jasne dla czytelnika? Czy coś rozwinąć? Zapraszam do dyskusji.
Mój udział w IIT został dofinansowany przez Program Unii Europejskiej Uczenie się przez całe życie Grundtvig
Miłość wolna od przemocy: Gloria Estefan "No pretendo"
Dzielę się tekstem piosenki Glorii Estefan "No pretendo".
Jest to hymn mojej miłości, która jest wolna od przemocy.
Español
|
English | Polski |
No
pretendo
No pretendo ser la gota Que derrame tu silencio, Ni pretendo ser la nota Que se escape en tu lamento No pretendo ser la huella Que se deja en tu camino, Ni pretendo ser aquella Que se cruza en tu destino Sólo quiero descubrirme Tras la luz de tu sonrisa Ser el bálsamo que alivia Tus tristezas en la vida Sólo quiero ser la calma Que se escurre en tu desvelo, Ser el sueño en que descansa La razón de tus anhelos Simplemente, es el amor Cuando ha roto sus cadenas Para darte el corazón, No pretendo ser tu dueña No pretendo ser la llama Donde enciendes tus pasiones, Ni pretendo ser la espada Que atraviese tus errores No pretendo ser el aire Que respiras en la noche, Ni pretendo ser la carne Que destila tus derroches Sólo quiero ser la mano Que se tiende en el quebranto, Ser un poco ese remanso Donde muere el desengaño Sólo quiero ser la estrella Que se engarza en tu mirada, La caricia que se entrega Sin razón y sin palabras Simplemente, es el amor Que ha encontrado su camino Para darte mi ilusión, No pretendo hacerte mío {Estrofa 5} {Estrofas 8,9,10,5} Simplemente es el amor |
I
do not tryI
do not try to be the drop
That spills into your silence, Nor try to be the note That is let out in your lament I do not try to be the track That is left on your path, Nor try to be that one That crosses your destiny I want only to discover myself Behind the light of your smile Be the balsam that relieves Your sadnesses in life I want only to be the calm That slips into your sleeplessness, To be the dream in which rests The reason for your longings Simply, it is love When it has broken its chains In order to give you my heart, I do not try to own you (lit: be your owner) I do not try to be the flame Where you ignite your passions, Nor try to be the sword That pierces your errors I do not try to be the air That you breathe in the night, Nor try to be the meat That reveals your squandering I want only to be the hand That is held out in a [time of] loss, To be, a little, this pool Where disappointment dies I want only to be the star That catches in your gaze, The caress that is given Without reason and without words Simply, it is love That has found its way In order to give you my daydream, I do not try to make you mine {Verse 5} {Verses 8,9,10,5} Simply, it is love |
Nie
udaję (nie próbuję, nie staram się) Nie próbuję być kroplą która wpada w Twoje milczenie ani nie próbuję być nutą wybrzmiewającą w Twoim bólu Nie staram się być śladem pozostawianym na twojej drodze ani być tą, którą napotkało Twoje przeznaczenie Chcę tylko odkryć siebie samą w świetle Twojego uśmiechu być balsamem, który łagodzi twoje smutki w życiu Chcę być tylko spokojem sączącym się z twojej bezsenności, być snem, w którym spocznie sens twoich marzeń To jest po prostu miłość po przerwaniu łańcuchów, Oddając ci moje serce nie próbuję tobą zawładnąć Nie próbuje być płomieniem który rozpali twoją pasję ni też być szpadą która rozetnie Twoje błędy I nie chcę udawać powietrza którym oddychasz w nocy ani być ciałem które rozładuje twoje pożądanie Chcę być tylko dłonią którą chwytasz w stracie być trochę powolnością, w której umiera rozczarowanie Chcę być tylko gwiazdą która się odbija w Twoich oczach czułym dotykiem, danym bez powodu i bez słów To jest po prostu miłość, która znalazła swoją drogę Aby oddać ci moje marzenia nie znaczy, uczynić się moim To jest po prostu miłość która się oswobodziła pragnę oddać ci serce nie próbując uczynić cię moim To po prostu miłość |
wtorek, 10 grudnia 2013
Podstawowe założenia Porozumienia bez Przemocy
Podstawowe założenia Porozumienia bez Przemocy
(na podstawie warsztatu z Farrah Baut-Carlier, IIT Siedelsbrunn/Niemcy 2013)
1. Wszyscy ludzie na świecie mają te same potrzeby. Wybierają natomiast bardzo różne sposoby, w jakie chcą je spełnić. Czasem te strategie godzą w potrzeby innych osób i to rodzi konflikty.
2. Na świecie jest wystarczająco zasobów, aby spełnić naturalne potrzeby wszystkich osób. To, co powoduje zagrabianie zasobów to wartości kulturowe, przekonania ludzi.
3. Wszystkie nasze działania podejmujemy przez chęć spełnienia naszych potrzeb. W każdym momencie wybieramy najlepsze dla nas rozwiązania.
4. Uczucia (emocje) są wywoływane przez potrzeby (spełnione bądź niespełnione).
5. Wszyscy ludzie rodzą się z wrodzoną umiejętnością współodczuwania. Ćwiczenia zwiększające zdolność współodczuwania (empatii) pomagają spełniać potrzeby w sposób bardziej pokojowy.
6. Wszyscy ludzie chętniej spełniają potrzeby innych ludzi kiedy mają wolność wyboru. Wtedy łatwiej jest im dawać z serca (z serdecznością).
7. Wszyscy ludzie są od siebie współzależni, gdyż większość z naszych potrzeb możemy spełnić w relacji z innymi osobami.
8. Wszyscy ludzie się zmieniają a także stopień nasycenia ich potrzeb podlega zmianie. Jesteśmy w ciągłym procesie zmiany. Nie jesteśmy statyczni. Dlatego tak ważna jest uważność w danym momencie.
9. Nasze wybory odbywają się wewnątrz nas. W każdym z nas jest duża przestrzeń wyboru wielu możliwości. Mamy możliwość wyboru reakcji na zewnętrzne i wewnętrzne bodźce. Im większa jest moje samoświadomość, tym większa możliwość wyboru. Nikt nie jest w stanie nas tego pozbawić (nawet kiedy opcje mnie nie zadowalają).
10. Najprostsza drogą do pokoju wiedzie przez nasze wnętrze. Pokój wewnętrzny to umiejętność nawiązywania kontaktu ze swoim wnętrzem.
Mój udział w IIT został dofinansowany przez Program Unii Europejskiej Uczenie się przez całe życie Grundtvig
(na podstawie warsztatu z Farrah Baut-Carlier, IIT Siedelsbrunn/Niemcy 2013)
1. Wszyscy ludzie na świecie mają te same potrzeby. Wybierają natomiast bardzo różne sposoby, w jakie chcą je spełnić. Czasem te strategie godzą w potrzeby innych osób i to rodzi konflikty.
2. Na świecie jest wystarczająco zasobów, aby spełnić naturalne potrzeby wszystkich osób. To, co powoduje zagrabianie zasobów to wartości kulturowe, przekonania ludzi.
3. Wszystkie nasze działania podejmujemy przez chęć spełnienia naszych potrzeb. W każdym momencie wybieramy najlepsze dla nas rozwiązania.
4. Uczucia (emocje) są wywoływane przez potrzeby (spełnione bądź niespełnione).
5. Wszyscy ludzie rodzą się z wrodzoną umiejętnością współodczuwania. Ćwiczenia zwiększające zdolność współodczuwania (empatii) pomagają spełniać potrzeby w sposób bardziej pokojowy.
6. Wszyscy ludzie chętniej spełniają potrzeby innych ludzi kiedy mają wolność wyboru. Wtedy łatwiej jest im dawać z serca (z serdecznością).
7. Wszyscy ludzie są od siebie współzależni, gdyż większość z naszych potrzeb możemy spełnić w relacji z innymi osobami.
8. Wszyscy ludzie się zmieniają a także stopień nasycenia ich potrzeb podlega zmianie. Jesteśmy w ciągłym procesie zmiany. Nie jesteśmy statyczni. Dlatego tak ważna jest uważność w danym momencie.
9. Nasze wybory odbywają się wewnątrz nas. W każdym z nas jest duża przestrzeń wyboru wielu możliwości. Mamy możliwość wyboru reakcji na zewnętrzne i wewnętrzne bodźce. Im większa jest moje samoświadomość, tym większa możliwość wyboru. Nikt nie jest w stanie nas tego pozbawić (nawet kiedy opcje mnie nie zadowalają).
10. Najprostsza drogą do pokoju wiedzie przez nasze wnętrze. Pokój wewnętrzny to umiejętność nawiązywania kontaktu ze swoim wnętrzem.
Mój udział w IIT został dofinansowany przez Program Unii Europejskiej Uczenie się przez całe życie Grundtvig
Subskrybuj:
Posty (Atom)